W ostatnich tygodniach swojej kadencji prezydent Andrzej Duda ponownie skorzystał z prawa łaski, wywołując kolejną falę dyskusji na temat granic prezydenckich uprawnień. Tuż po głośnej sprawie ułaskawienia Roberta Bąkiewicza, na jaw wyszedł kolejny przypadek. Tym razem akt łaski dotyczy pracowniczki naukowej z Krakowa, skazanej prawomocnym wyrokiem za poważne przestępstwa finansowe. Decyzja jest tym bardziej kontrowersyjna, iż została podjęta wbrew jednoznacznie negatywnej opinii zarówno sądu, jak i Prokuratora Generalnego.
Informacje ujawnione przez media wskazują, iż prezydent zdecydował się na zastosowanie swojej prerogatywy wobec kobiety skazanej za oszustwo i fałszowanie dokumentów na szkodę jednej z publicznych uczelni. Mimo iż organy ścigania i wymiar sprawiedliwości nie widziały podstaw do złagodzenia kary, Andrzej Duda postanowił pójść inną drogą. Co skłoniło głowę państwa do podjęcia tak nieoczywistej decyzji i jakie będą jej konsekwencje?
Czym jest prawo łaski i jak często korzystał z niego Andrzej Duda?
Prawo łaski to jedna z najważniejszych osobistych prerogatyw Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zagwarantowana w art. 139 Konstytucji RP. Umożliwia ono głowie państwa całkowite lub częściowe darowanie kary orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu. Prezydent może złagodzić karę, skrócić jej wymiar, a choćby zarządzić zatarcie skazania. Co istotne, uprawnienie to nie dotyczy osób skazanych przez Trybunał Stanu.
Postępowanie ułaskawieniowe może przebiegać dwoma torami. Pierwszy, standardowy tryb, zakłada, iż wniosek skazanego jest opiniowany przez sąd, który wydał wyrok, a następnie przez Prokuratora Generalnego. Negatywna opinia na tym etapie zwykle kończy sprawę. Istnieje jednak drugi tryb, tzw. prezydencki, w którym głowa państwa może zainicjować postępowanie z urzędu lub rozpatrzyć wniosek bezpośrednio, pomijając opinię sądu. Decyzja prezydenta jest ostateczna i nie wymaga kontrasygnaty premiera.
Na tle swoich poprzedników, prezydent Andrzej Duda korzystał z prawa łaski stosunkowo rzadko. W trakcie swoich dwóch kadencji ułaskawił 146 osób, odmawiając w 970 przypadkach. Dla porównania, statystyki wyglądają następująco:
- Aleksander Kwaśniewski – 4302 ułaskawienia,
- Lech Wałęsa – 3454 ułaskawienia,
- Bronisław Komorowski – 360 ułaskawień,
- Lech Kaczyński – 201 ułaskawień.
Liczby te pokazują, iż Andrzej Duda jest najbardziej powściągliwym prezydentem III RP w stosowaniu tej prerogatywy. Tym bardziej każda jego decyzja w tej materii budzi duże zainteresowanie.
Nowe ułaskawienie w cieniu kontrowersji. Kogo dotyczy decyzja?
Jak wynika z ustaleń portalu Wirtualna Polska, 11 lipca 2024 roku prezydent Andrzej Duda podpisał akt łaski wobec kobiety, której dane ukryto pod inicjałami K.Z. Jest ona pracowniczką naukową prestiżowej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Sprawa, w której została skazana, dotyczyła poważnych przestępstw o charakterze finansowym.
Kobieta została uznana za winną oszustwa oraz fałszowania dokumentów. Zgodnie z wyrokiem sądu, jej działania doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jednej z uczelni publicznych na kwotę około 51 tysięcy złotych. Prokuratura podkreślała, iż czyn miał charakter ciągły, a skazana świadomie wprowadzała w błąd co do rzeczywistych wydatków, by wyłudzić środki finansowe. Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł 29 stycznia 2024 roku i uprawomocnił się 6 lutego.
Ułaskawienie osoby skazanej za przestępstwa godzące w finanse publicznej instytucji, zwłaszcza w środowisku akademickim, które powinno cechować się najwyższymi standardami etycznymi, w naturalny sposób rodzi pytania o przesłanki, jakimi kierował się prezydent.
Sprzeciw sądu i prokuratury zignorowany. Jak wyglądała procedura?
Szczegóły procedury ułaskawieniowej w sprawie K.Z. rzucają nowe światło na determinację prezydenta. Już w marcu 2024 roku skazana zwróciła się do sądu z prośbą o ułaskawienie. Zarówno sąd, jak i Prokurator Generalny, zaopiniowali wniosek jednoznacznie negatywnie. W standardowym trybie sprawa zostałaby na tym etapie umorzona i nie trafiłaby na biurko prezydenta.
Jednak w kwietniu K.Z. postanowiła skorzystać z innej drogi i skierowała wniosek o łaskę bezpośrednio do Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda zdecydował się uruchomić tzw. tryb prezydencki, który pozwala mu działać niezależnie od opinii organów sądowych. Mimo iż 9 lipca Prokurator Generalny ponownie wydał negatywną opinię w tej sprawie, prezydent zaledwie dwa dni później, 11 lipca, podpisał akt łaski.
Ten przypadek doskonale ilustruje siłę prezydenckiej prerogatywy. Pokazuje, iż głowa państwa ma możliwość podjęcia decyzji całkowicie sprzecznej ze stanowiskiem organów, które na co dzień stoją na straży praworządności i które dogłębnie analizowały akta sprawy. Taka sytuacja nieuchronnie prowadzi do debaty o transparentność i zasadność korzystania z tego wyjątkowego uprawnienia.
Oficjalne uzasadnienie Pałacu Prezydenckiego. Co zdecydowało o łasce?
Zgodnie z komunikatem Pałacu Prezydenckiego, zastosowany przez Andrzeja Dudę akt łaski nie polegał na całkowitym darowaniu kary, ale na jej złagodzeniu. Decyzja obejmowała skrócenie orzeczonego okresu próby oraz zarządzenie zatarcia skazania. W praktyce oznacza to, iż informacja o wyroku zostanie usunięta z Krajowego Rejestru Karnego, a skazana będzie traktowana jak osoba niekarana znacznie wcześniej, niż wynikałoby to z kodeksu.
W oficjalnym uzasadnieniu Kancelaria Prezydenta powołała się na kilka okoliczności. Wskazano między innymi na incydentalny charakter popełnionego czynu, dotychczasowy dorobek naukowy skazanej oraz pozytywną opinię środowiskową. Podkreślono, iż prawo łaski ma charakter indywidualny i prezydent, podejmując decyzję, bierze pod uwagę szeroki kontekst sytuacji życiowej danej osoby, który nie zawsze jest najważniejszy dla sądu wydającego wyrok.
Mimo tych wyjaśnień, decyzja podjęta w ostatnich dniach urzędowania, wbrew stanowisku prokuratury i sądu, pozostaje kontrowersyjna. Przypadek K.Z., podobnie jak sprawa Roberta Bąkiewicza, zapisze się w historii prezydentury Andrzeja Dudy jako przykład wykorzystania jednej z najsilniejszych i najbardziej dyskrecjonalnych prerogatyw, jakie Konstytucja daje głowie państwa.
Read more:
Duda ułaskawił ponownie. Skazana za oszustwo uniknie kary mimo sprzeciwu prokuratora!