15 sierpnia 2025 roku sporo się działo w Polsce i na świecie. jeżeli chodzi o nasz kraj, to ta data jest oczywista i niemal tak dobrze znana, jak Bitwa pod Grunwaldem 1410. Obchodzimy w tym dniu potrójne święto narodowe i religijne: Rocznicę Bitwy Warszawskiej, Dzień Wojska Polskiego i Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny. Dla wielu Polaków jest to dzień szczególny, niestety okazało się także, iż i w tym dniu pojawiły się niedorzeczne komentarze dotyczące przemówienia Karola Nawrockiego, który w sposób wyjątkowo zrównoważony i wpisujący się kontekst polityczny wspomniał o udziale Ukraińców w wojnie z bolszewikami.
Dlaczego prezydent tak postąpił? Po pierwsze jest doktorem historii i wie, co mówi, a po drugie doskonale strategię polityczną prezydenta wyjaśnił Sławomir Dębski, chociaż dla przeciętnie inteligentnego człowieka, to wyjaśnienie nie zawiera żadnych zaskoczeń:
Bardzo dobry przykład dobrej komunikacji strategicznej.
Kilka uwag, dla tych, którzy nie wiedzą, co to jest – czyli prawdopodobnie dla większości zwykłych obywateli:
1) To nie jest wykład akademicki ale przekaz polityczny emitowany w czasie gdy Prezydent Trump spotyka się z Putinem… https://t.co/e0nnjI1wC4
— Sławomir Dębski (@SlawomirDebski) August 15, 2025
Prezydent Karol Nawrocki w najmniejszym stopniu nie chciał umniejszyć polskim bohaterom i wbrew absurdalnym zarzutom ani nie krzyczał „Sława Ukrainie”, ani nie twierdził, iż „jesteśmy sługami narodu ukraińskiego”. Takie argumenty nie docierają jednak do fanatyków ze wszelkich opcji politycznym, a w tym przypadku najgłośniej i najgłupiej zachowywali się fanatyczni zwolennicy Grzegorza Brauna, który nawiasem gdzieś się zapodział w czasie obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego i Bitwy Warszawskiej. Tymczasem ten komunikat był skierowany przede wszystkim do świata, ponieważ w Polsce wszyscy wiedzą albo udają, iż nie wiedzą o wielkim polskim zwycięstwie nad bolszewikami. Prezydent Nawrocki po prostu opowiedział się po adekwatnej stronie w konflikcie zbrojnym i nie z miłości do Ukrainy, ale ze względu na nasz interes narodowy.
W Polskim interesie z pewnością nie leży powtarzanie błędów z 2022 roku, kiedy to bezwarunkowo oddaliśmy Ukrainie więcej niż mogliśmy i jeszcze sami sobie zakneblowaliśmy usta, uznając rzeź wołyńską za niewygodny temat. Skutki tej politycznej naiwności ponosimy do dziś, tyle tylko, iż prezydent Karol Nawrocki wielokrotnie krytykował taką postawę i w dzisiejszym przemówieniu też jej nie zaakceptował. Za to wyraził jasne polityczne stanowisko, iż agresorem jest Rosja i to takim agresorem, który zagraża kolejnym państwom sąsiadującym, w tym Polsce. Słowa o wspieraniu Ukrainy i jednocześnie o tym, iż Rosja da się pokonać, odnosiły się dokładnie do tego aspektu. Wyciąganie jakichkolwiek innych wniosków i przy tym opluwanie oszczerstwami Prezydenta RP nie ma nic wspólnego z patriotyzmem, za to wszystko z fanatyzmem. Poziom analizy politycznej w wykonaniu fanów Grzegorza Brauna byłby absolutnym negatywnym numerem jeden, ale do konkurencji stanęli specjaliści amerykaniści.
Od pierwszych chwili spotkania na szczycie „amerykaniści” skupili się na moralizowaniu i wyrażaniu oburzenia z tego powodu, iż podczas spotkania na szczycie Trump-Putin, prezydent USA najpierw na przywitanie bił brawo Putinowi, a potem zaprosił go do swojej limuzyny. Kwestia jest tak banalna, iż wystarczy się odwołać do przysłowiowego studenta pierwszego roku i to kilku kierunków: politologii, psychologii, historii, marketingu. Jest to najzwyklejsza w świecie i jedna z najczęściej wykorzystywanych technik negocjacyjnych, która się nazywa: „zmiękczenie przeciwnika”. Na początku negocjacji daje się przeciwnikowi marchewkę, żeby później solidnie przyłożyć kijem. Donald Trump jak zwykle chce ubić interes i stosuje techniki znane także z biznesu, reszta to tylko histerie „ekspertów”. Polityka nie jest przesadnie trudna do odczytania, ale mimo wszystko trzeba dysponować przynajmniej elementarną wiedzą, a tej albo „ekspertom” od polityki międzynarodowej zabrakło albo zaślepił ich fanatyzm wyznaniowy.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!